Co drugą zmarszczkę poproszę

16 maja w ramach Salonu Literackiego odbył się wernisaż wystawy pt. „Portrety literackie”, w trakcie którego zaprezentowane zostały czarno-białe fotografie portretowe polskich literatów, autorstwa Elżbiety Lempp. Premierowy pokaz zdjęć stał się również pretekstem do spotkania z Agnieszką Kosińską i Michałem Rusinkiem – wieloletnimi sekretarzami Czesława Miłosza i Wisławy Szymborskiej, rozmowę prowadziła Katarzyna Kubisiowska.  

Głównym tematem nieprzypadkowo była fotografia . Dowiedzieliśmy się, że Wisława Szymborska żywiła sporą niechęć do sesji zdjęciowych – traktowała je jak badania kontrolne. Była bowiem zdania, że praca pisarza jest niefotogeniczna, a więc on sam również. Michał Rusinek zdradził nam, że często raczyła fotografów nietypową prośbą: „Co drugą zmarszczkę poproszę”, a gdy naprawdę nie miała ochoty na kolejne spotkanie z aparatem, wdzięcznie odmawiała mówiąc: „Bardzo chętnie się zgodzę, jak tylko będę młodsza”.

W przypadku Czesława Miłosza podejście do sesji fotograficznych było zupełnie inne. Agnieszka Kosińska podkreślała, że poeta był bardzo cierpliwym modelem i lubił dobrze wyglądać (nie tylko na fotografiach).  Zdjęcia pozwalał sobie robić głównie kobietom i zwracał szczególną uwagę na te, które miały być później wręczane jego fanom.

Elżbieta Lempp miała możliwość fotografowania zarówno Szymborskiej jak i Miłosza. Ich portrety znalazły się w kolekcji z lat 1987-2012, którą do 2 czerwca można oglądać w głównym hallu Willi Decjusza. Wśród innych prezentowanych w ramach wystawy zdjęć znajdują się fotograficzne wizerunki m. in. Sławomir a Mrożka, Józefa Tischnera, Adama Zagajewskiego, Ewy Lipskiej, czy Marcina Świetlickiego.