Magiczny Kraków

Noszę trzy miasta w sercu: przedwojenny Lwów, pogodny, życzliwy ludziom Wrocław i królewskie miasto Kraków. Często zastanawiam się: czy miasto jest dla ludzi, czy ludzie są dla miasta. Zapewne oddziaływania są wzajemne, a naruszanie tej równowagi zaburza komfort egzystencji. Kraków, który w czasach powojennych i PRL-u był pod każdym względem, obecnie pięknieje, kwitnie i rozbudowuje się. Zaczyna nabierać cech miasta europejskiego, licznie odwiedzanego przez turystów z całego świata. Tak, lubię swoje miasto, za piękny, dostojny Wawel, za rozległy Rynek pełny kawiarenek pod parasolami, za targi, choć i tłoczno, i huczno czasami.

Jak twierdzą przyjezdni, miasto jest niepowtarzalne i ma swoistą atmosferę. Osobiście takową niepowtarzalność dostrzegam w krakowskich zaułkach Starego Miasta, Kazimierza i Podgórza. Pięknym zaułkiem z ulicy Senackiej, tuż obok traktu królewskiego, przejdziemy aż do Poczty Głównej. Ulica cicha, kilka dobrych restauracyjek, galeria sztuki Janiny Górki-Czarneckiej i Kościół św. Józefa wklinowany w zakręconą część ulicy. Dalej na plantach jest Ogród Archeologiczny i Muzeum z widokiem na Seminarium Duchowne, dach namiotowy Domu Długosza i Królewski Wawel. Ukochane Planty, gdzie w dzieciństwie jeździłam na hulajnodze, bawiłam się w ”klasy” - zawsze mnie rozczulają. Vis a’ vis uniwersytetu, w latach jeszcze 60. była piaskownica dla dzieciaków - bawiłam się w niej w latach 50. Wspomnę jeszcze zaułek wychodzący z Placu Szczepańskiego - ulicę Reformacką z Kościołem OO. Reformatów, rozwidlającą się w dwóch kierunkach - i do Plant, i do ul. Sławkowskiej. Ten i inne zaułki Krakowa swoją urodą wzbogacają miasto. Atmosferę miasta tworzy nie tylko architektura, Planty, liczne kościoły czy muzea, tworzą ją przede wszystkim ludzie. Najbardziej cieszę się, że Kraków został ogłoszony Miastem Literatury, a bez festiwalu filmowego KFF, festiwalu muzyki filmowej, czy też bogatego w wydarzenia literackie festiwalu conradowskiego – miasta sobie nie wyobrażam. Bogactwo wydarzeń, spotkań, wykładów, różnego typu eventów, czyni miastem otwartym, dostępnym dla każdego, bez względu na wiek, czy zainteresowania.                                        

W Krakowie istnieje tez rozsądna sieć komunikacyjna pomiędzy dzielnicami, zwłaszcza tymi, które kiedyś miały osobne prawa miejskie, a mianowicie: Kleparz, Kazimierz, Podgórze i Nowa Huta. Cieszy też fakt powstania hali sportowo-imprezowej „Arena”. Teraz będziemy organizatorami dużych imprez i zawodów sportowych. Nowo otwierany obiekt vis a’ vis Wawelu - Centrum Kongresowe, nadaje miastu europejskiej rangi. Również Cricoteka T. Kantora, awangardowego twórcy, malarza, teoretyka sztuki, scenografa i reżysera po wielu latach uzyskała godne miejsce na ul. Nadwiślańskiej. Współczesny Kraków może też pochwalić się niezwykle atrakcyjnym obiektem na ul. Rajskiej - Małopolskim Ogrodem Sztuk, gdzie rdzeniem działalności są sztuki teatralne, arteteka - mediateka artystyczna i wychowanie przez sztukę. Obiekt ów ze względu na innowacyjne rozwiązanie kilkakrotnie otrzymał prestiżowe nagrody, w tym amerykańską nagrodę z portalu architektonicznego, w którym brało udział 150 tys. internautów.

Kraków jest miastem atrakcyjnym oraz bardziej zadbanym, otwartym dla innych, również usiłuje w obecnej dobie zadbać o jej mieszkańców. O tym świadczy chociażby fakt, że mieszkańcy poszczególnych dzielnic wzięli aktywny udział w ustalaniu potrzeb i budżetu tych dzielnic.