Przygody z haiku

Na ostatnim w roku 2014 grudniowym spotkaniu postanowiliśmy oddać głos poetom amatorom i pisarzom, którzy mają za sobą wydanie książek. Mieli podzielić się z nami doświadczeniem w przygotowaniu tekstów dla wydawcy. Interesował nas sam proces twórczy jak i publikacje w Internecie. Spotkanie poprowadzili: pani Barbara Cieniawa – proza, Ryszard Dobosz i Barbara Kozubek-Marczyk – poezja.

Nieodłączną praktyką naszych spotkań jest praca z tekstem w wybranym temacie. Proza broni się łatwo w takich wypadkach. Wszyscy mamy dużo wprawy w formułowaniu swoich myśli, tworzeniu opowiadań i esejów wzbogacone warsztatami z panią Katarzyną Kubisiowską i Michałem Olszewskim, więc jedno z zaproponowanych ćwiczeń to krótkie ustosunkowanie się do wierszy wybranych przez autorów tomików i przedstawionych fragmentów prozy.

Z twórczością poetycką już nie jest tak prosto. Trzeba bardzo uważać, by nie wpaść w sidła kiczu. Aby się przed tym obronić, wzięliśmy na tapetę haiku. Haiku to bardzo krótka forma poetycka, którą interesują się najznamienitsi poeci. Wystarczy wspomnieć słynne tłumaczenia haiku XVII-wiecznych twórców japońskich Czesława Miłosza. Ideą haiku jest forma zabawy intelektualnej słowem w duchu filozofii wschodu. Nie wszystkie konstrukcje 5+7+5 (takie wymagania ograniczają tę formę ekspresji) są haiku.

Tworzenie haiku lub form haikopodobnych okazało się strzałem w dziesiątkę. Efektem jest kilkanaście utworów,  które uczestnicy spotkania zdecydowali się przesłać do opublikowania.

Mimo pewnego doświadczenia poetyckiego, nie mam pewności, czy to co zaprezentuję jest haiku. Pozostawiam to ocenie znawców. Jak się okazało, nie tylko mnie pociąga forma tego rodzaju twórczości obdarzonej wyrazistym indywidualnym stylem, pełna minimalizmu i zamierzonych paradoksów. Te paradoksy są świetną gimnastyką umysłu.

Rozpoczynam od cyklu haiku Urszuli Chmielewskiej. Zachowałam komentarze autorki, bo są zarazem chronologiczną relacją ze spotkania.

15 grudnia 2014 roku, poniedziałek - dzień haiku

W czasie spotkania i w kolejności:

***
jesień nadeszła
ziemia zasnęła twardo
światło drży magią

***
co będzie jeśli
słońce zajdzie na wieki
czy będę wtedy

***
maki śpiewają
ptakom hymn piękna drogi
radość drży naga

Haiku z wersów wiersza Ryszarda Dobosza z roku 1961

***
wszelkie stworzenie
to już nie dym i pomór
jęki rozpacz śmierć

***
drzewa sypią kwiat
gnijąca zieleń kadzi
echo kamienia

haikowy komentarz do tegoż wiersza

***
mroczny świat chaos
poszukiwanie sensu
eureka! Jestem!

***
apokalipsa
nadwrażliwość młodzieńca
radość dojrzała

…i refleksja

***
łatwo chłostać jest
trudno zrozumieć czemu
bezsens rodzi sens

I jeszcze Basi C po wysłuchaniu bajek nie bajek

***
mądrość dojrzała
morał z życia wynika
radość tworzenia

A wieczorem tego samego dnia… Haiku z drżeniem w środku

***
tak musiało być
bombki na choince drżą
pora wziąć się w garść

Jeszcze Basi C.

***
stąpa po życiu
dotyka bólu, lęku
oswaja smutek

I inne ...

***
wieczór nadchodzi
melancholia ściska krtań
nie bój się serce

***
czas posagowy
każdemu daje co chce
lub co on chce sam

***
kiedy pytasz
to ważne co ale i jak
może nie pytaj

***
lepiej nie wiedzieć?
może lepiej nie wiedzieć?!
lepiej nie wiedzieć!

***
promienie słońca
rozjaśniają radością
napięte twarze

lub

***
promienie słońca
rozjaśniają nadzieją
zastygłe twarze

***
zagęszcza się noc
pójdę za tobą wszędzie
tylko mnie zaproś

I ciągle ten wieczór, ale już na świąteczna nutę

***
karpie śpiewają
kolędy Jezusowi
rodzinnych świąt czas

***
dzień odsłania się
dziadek do orzechów śpi
choinka mruga

***
wigilijny czas
oczekiwania święta
Bożej bliskości

***
makowiec wzdycha
czeka na świąteczne dni
pachną bakalie

***
Jezus się rodzi
jak co roku na sianie
spędzi pierwszą noc

Basi K-M

***
zachwyciłaś mnie
kompozycją haiku
sypią się myśli

I nadzieja

***
zasypia dzisiaj
noc weźmie mnie w ramiona
nadzieja jutra

Dwa haiku Danuty  Czerny-Sikory

Chłodno jak licho
le „nie jest mi źle z tem”
Bo w wątpiach ciepło.

Gdy nastaje noc
Świat wokół tętni życiem,
A nam chce się spać...
 

Haiku Aldony Kawy

Cukru - soli biel
Bursztyn herbaty zastygł.
Na wargach gorycz.

Wrześniowy pająk
Snuje podstępną senność.
Muchy niemy krzyk!

Nocą mydła plusk
Na katafalk ciszy.
Biała mgła piany.

Haiku Barbary Cieniawy

Łąka , niegdyś zielona
Spalona słońcem  
Woła- WODY!

Jesień wita zimę
 czarne chmury deszczu
Depresja.

Słońce budzi ptaki
Czarne kruki   
Nad rozlewiskiem.    

Dziura, czarna otchłań
ludzkiego umysłu
Rozpacz

Dziecko, radość istnienia   
O poranku  
Egzystencja życia   

Godzina szczytu
zamęt istnienia
potem ulga wyzwolenia
 

Haiku Barbary Kozubek-Marczyk

rzęsa na stawie
kumkanie miłosne żab
samotny bociek

balkon w słońcu
przyjmuje świeże pranie
zaciskam szczypce