Wydarzenie, które zmieniło moje życie

Opanowana przez furię zaczęłam zrzucać papierowe dokumenty, dorobek kilku dekad pracy badawczej. Z przechylonego, metalowego wózka wypełnionego ponad wszelką miarę leciały z pierwszego piętra do piwnicy książki, czasopisma – także z moimi artykułami, dokumentacja niepodsumowanych badań z ostatnich pięciu lat. Papierowe ślady życia zawodowego oraz historia ludzi ze środowisk wiejskich z którymi...

Dotyk

Mężczyzna odważnie wkroczył na ruchliwą jezdnię wiedziony znajomym mu, silnym zapachem perfum. Mama? Niemożliwe, przecież nie żyje już od tylu lat. Poczuł rosnącą intensywność i nie bacząc na konwenanse zapytał – mogę? Nie czekając na przyzwolenie wyciągnął przed siebie rękę i zderzył się z jedwabistą skórą ramienia nieznajomej. O dziwo nie napotkał jej sprzeciwu, choć mięśnie zesztywniały gdy...

Kalejdoskop – piekło, niebo…

Świt, godzina 4.35 – znowu szamotanina w oczekiwaniu na sen albo perspektywa męczącego dnia – piekło . 5.30 mięśnie Marianny powoli wiotczeją, ciało robi się ciężkie; jeszcze ze dwie godziny można pospać,. zanim nadejdzie chwila przygotowań porannych do wyjścia na zajęcia Sagi… niebo.

Autobus 194,. na ruchomym przegubie dwu członów autobusu młody chłopak Na głowie czarny melonik, szyja...

Po latach

Mieli się spotkać wreszcie, skłóceni po nieudanych oświadczynach.

Marianna czekała w umówionym miejscu ale nie wiedziała z której strony może się pojawić Rafał. Czy nie zmieniliśmy się do tego stopnia, że możemy się nie rozpoznać – pomyślała.

Podobne wątpliwości musiał mieć Rafał, gdyż zreflektował się, że nie uzgodnili żadnego znaku rozpoznawczego, a umówili się na ulicy....

Geriatryczna serenada

Bohaterowie

On: „prządka wielowarsztatowa”; utalentowany muzyk wieloinstrumentalny, dominacja gitara i klawisze; hobby pisanie (proza, wiersze); wielo… - słowo kluczowe

Ona: absolwentka uczelni rolniczej, kolekcjonerka osób i poszukiwaczka ich wnętrza - „pestek”, hobby: pisanie (proza poetycka, miniatury, listy - epistolografia)

Osoby drugiego planu: przyjaciele,...

Z gniewu

Mam absolutną świadomość momentów kiedy pozwalałam sobie na działania pod wpływem gniewu. Zawsze kończyło się to marnie – dla mnie.

Jako nastolatka zrzuciłam z płyty kuchennej garnek z kapustą, gdyż starsza siostra powiedziała, że nie umiem jej smacznie ugotować. Wybiegłam z domu na cały dzień z postanowieniem, że nigdy tam nie wrócę. W nocy ojciec odnalazł mnie na działce ale nie...

Strony