Kraków bez makijażu

Znam Cię Krakowie od urodzenia. Mojego oczywiście. Kopę lat plus jeden roczek. Początki poznawania skupiały się na Twojej najmłodszej dzielnicy – Nowej Hucie. Oczywiście z biegiem lat to poznawanie obejmowało coraz szersze kręgi. A teraz? Więcej mam czasu na przemyślenia ale też i na wędrówki, czasem trochę bez celu. Ot, bilet miesięczny w kieszeń i jadę! Do oporu czyli do pętli. Kiedyś „moja” Nowa Huta postarzała się bardzo, jak prosta kobieta nie dbająca o urodę a i o higienę też niekoniecznie codziennie. Bywa, że prosta kobieta dostaje czasem okolicznościowy prezent – jakąś broszkę, szminkę, apaszkę. Wygląda w tym jak obecnie nieszczęsna Nowa Huta z nieudolnymi próbami odmłodzenia w postaci nowych nielicznych „apartamentowców”, wybudowanych na uboczu, jakby zawstydzonych, że zakłócają porządek rzeczy. A przecież można zachować klasę bez zdobień, błyskotek, bez pudru, szminki i lakieru. Bez sztuczności. Można pozostać sobą. Godnie. Dbając głównie o zdrowie, niekoniecznie o urodę. Nie poddawać się przeszczepom, liposukcjom, botoksom... Zrezygnować z implantów. Nie myśleć o makijażu. Nie ulegać modom. Prowokować swoim naturalnym wyglądem do zadumy nad upływem czasu, nad nieuchronnością losu.

Mój Kraków bez makijażu to najstarsze części cmentarzy krakowskich: Podgórskiego i Rakowickiego. Tam nie wcisną się krzykliwe reklamy, nie będzie kolorowego tłumu, nie będzie konkursów, pikników, śpiewów, tańców, sztucznych ogni, hałasu... Raz w roku, na początku  listopada widać ożywienie: kwiaty, światełka, ale w najstarszych częściach nekropolii z każdym rokiem jakby mniej, skromniej. Powolne dyskretne odchodzenie, usuwanie w strefę cienia...

To chyba jedyne miejsca gdzie żaden deweloper, choćby najbardziej operatywny, nie będzie mial pola do działania, bo gdyby tak miało się stać to oznaczałoby to koniec ludzkości.

Myślę, że na razie nam to nie grozi, więc cieszę się, że zmęczona rosnącą atrakcyjnością mojego miasta mam gdzie uciec.

Komentarze

Fascynujący opis Krakowa bez makijażu! Podejście, które porównuje miasto do prostej kobiety, niosącej swoją historię bez sztuczności, jest niezwykle malownicze. Podobieństwo do "nieszczęsnej" Nowej Huty, starzejącej się jak każda z nas, dodaje głębi temu spojrzeniu na miasto. Wspaniałe, że autor zachęca do pozostawania wiernym sobie, dbając głównie o zdrowie i godność. Inspirujące spojrzenie na piękno, które nie zawsze wymaga zdobień i sztuczności.
https://shopofturkey.com/turkish-hazelnuts-in-shell-natural-organic/
https://shopofturkey.com/turkish-pistachios/"

Given the gravity of the situation, these are perhaps the only areas where not even the most competent developer can prevent the extinction of the human race https://spacebarclickergame.io/