Niebo i Piekło

Jak tu pięknie, z trudem wyszeptała dziewczynka, mamusiu czy musimy wracać do naszego domu.

Kobieta zamyśliła się, w poszukiwaniu odpowiedzi przeniosła się w przeszłość, w świat lat dziecięcych. Była małą dziewczynką, miała kochających rodziców i dużo miłości wokół siebie. Jej dom był niebem, a ona aniołkiem, szczęśliwym dzieckiem. Rodzice spełniali jej wszystkie marzenia, a ona w zamian dawała im ogromną radość.

Mamusiu usłyszała, mamusiu ja muszę już iść, opowiem ci jak tu jest, żebyś nie płakała za mną. Jest tak pięknie, świeci słońce, ludzie uśmiechają się do siebie i nikt nikogo nie krzywdzi. Wiesz mamo, spotkałam babcię, rozmawiałam z nią i mówiła że już zawsze będzie ze mną, i już się na ciebie nie gniewa. Mamusiu proszę uśmiechnij się.

Łzy pociekły kobiecie po policzkach; nie potrafiła swojemu dziecku zapewnić godnego życia, najpierw ten człowiek, który zgotował im piekło na ziemi. Później choroba, która dzisiaj zabiera jej dziecko, na zawsze. To, które było taką małą iskierką, a poznało smak goryczy, poznało ból, Córeczkę która była mała, a już dorosła.

Przytuliła się do niej, już nic jej nie boli – na twarzy dziecka zobaczyła uśmiech. Pewnie się śmieje do babci. Mamo, wyszeptała kobieta, muszę iść do domu, załatwić sprawy bo czeka mnie długa droga aby do was dojść. Przeszłam już jedno piekło na ziemi, a teraz przejdę to poniżej Hadesu, i wtedy już będziemy razem.

Wróciła do domu, tam leżał człowiek upojony alkoholem, jak zwykle. Wzięła nóż i zamachnęła się nad nim, poczuła silny ból w klatce piersiowej, upadła i zobaczyła obraz, który przed odejściem słowami namalowała jej córka.