Z gniewu

Czasem gniew objawia się milczeniem i to jest najgorsze.  Pamiętam z dzieciństwa jak w domu panowały ciche dni pomiędzy rodzicami.  I ja, jako dziecko bardzo to przeżywałam.

Po kilku dniach takiego milczenia moich rodziców, ojciec wrócił z pracy i zaczął otwierać szafki, szafy szuflady, trzaskając przy tym okropnie.

Trwało to chwilę. Gdy nagle siedząca w fotelu matka, krzyknęła: do jasnej cholery czego szukasz, ojciec na to – twojego głosu.

I tak gniew został pokonany.