Wspomnienie z 1949 roku

Balet był w poniemieckiej kamienicy naprzeciwko Opery. Ulica nazywała się wtedy tak jak przed wojną: Świdnicka (po niemiecku Schweinitz Strasse). Była zima. Początek zajęć, o czwartej po południu, wypadał w nocy. Po dwóch godzinach wracałam z mamą do domu. Szłyśmy do Rynku na przystanek „16-tki”.

Stałyśmy patrząc na Ratusz z czarnymi płaskorzeźbami, który przetrwał bombardowanie wiosną...

Chwila przemyśleń

Za bramą czuję na twarzy ostre powietrze. Zbliża się zima, przyleciały jej zwiastuny - czarne ptaki z północy. Mijam były Pewex - kiedyś luksusowy, teraz mieści się tam apteka, kilka małych sklepów i duża „ciucharnia” w piwnicy. Podoba mi się to słowo, które po raz pierwszy usłyszałam od znajomej dziewczynki, jej rodzice są polonistami. Rozmaicie nazywane punkty sprzedaży odzieży z drugiej...

Starość zaczyna się…

Starość zaczyna się kiedy przestajemy się bawić. Kiedy wypełniamy życie – godziny, dni, tygodnie – rutynowymi zajęciami, które nas nie cieszą, przymuszamy się do obowiązków, gaśnie w nas spontaniczność i zainteresowanie światem, tym co może nas spotkać po wyjściu z domu.

Przed starzeniem broni nas działanie w grupie o różnych zainteresowaniach. Najlepiej żeby były w niej nie tylko...

Wycieczka do Zalipia i Tarnowa

Ładujemy się do autokaru i z niewielkim opóźnieniem wyjeżdżamy z Krakowa. Poza miastem, pola posprzątane przed zimą odpoczywają w ostrej skibie, szaro, mgliście. Miejscami tylko ozimina i ozimy rzepak ożywiają koloryt. Murowane domy bez wdzięku, wokół ład i porządek. W jednym miejscu grupka wierzb rosochatych – jak z obrazka. Kręcimy się po bocznych drogach aż w końcu trafiamy do Zalipia....

Kościół św. Wojciecha – 3 spojrzenia

Z punktu widzenia turysty

We wschodniej części Rynku Głównego górują Kościół Mariacki, Sukiennice i pomnik Mickiewicza, przy którym fotografuje się wiele osób, na pamiątkę swego tu pobytu. W tej grupie przeważa młodzież, bez szacunku wdrapująca się na cokół, na wyścigi kto wyżej. Nieopodal, przy wylocie do ul. Grodzkiej, jakby przykucnięty pod drzewem, stoi mały kościół św. Wojciecha. Wrażenie...

Co mnie ostatnio zachwyciło

Pogoda, wzbudzająca ciekawość jako niewiadoma zajmuje nas codziennie. Komentujemy to, co było, jest i chcemy wiedzieć co przyniesie. Opieramy się na prognozach, które często są pisaniem palcem na wodzie. Informację o tym, że jutro spadnie śnieg, zlekceważyłam, bo nie spadł w wyznaczonym dniu u nas, tylko w innej części kraju.

Aż tu zjawił się, padał w ciągu nocy i okrył wszystko...

Strony