Co mnie ostatnio zachwyciło

            Wczorajszy ranek zachwycił mnie swoja urodą i pięknem. Obudziłam się rano i już od razu zastanowiła mnie taka cisza, tak jakby wszystko oddzielone było jakąś barierą (mieszkam przy ruchliwej ulicy i cały czas ją słychać), otoczone watą. Wstałam zobaczyłam przez okno bajkowy świat. Biało, na drzewach „puchu tren”, samochodów spod śniegu nie było widać, było pięknie, czysto i niewinnie. Tak mi się ten świat podobał, że wzięłam aparat fotograficzny i zrobiłam kilka zdjęć. Sama się zdziwiłam jak to jest, że przecież zima, pierwszy śnieg to w końcu w naszym klimacie o tej porze roku to żadna atrakcja, zjawisko które stale się powtarza, a jednak mam chyba coś z dziecka, bo za każdym razem zadziwia mnie właśnie ten pierwszy śnieg i potrafię się nim autentycznie zachwycać.