Moja Polska

To od nas zależy jaka jest Polska i ode mnie jak najbardziej też.

Moja Polska jest nie do ogarnięcia, bo zbyt jest rozległa. Zmieści się w niej Bogurodzica i „polski my naród, polski lud, królewski szczep Piastowy” i Polska Ludowa i Rzeczpospolita I, II, III, i sam nie wiem co jeszcze.

Moja Polska, to miejsce – ojczyzna zawsze zaczyna się od terytorium. Ojczyzna, to przede...

Zodiak

Wybrałem Marka Twaina, chociaż niejaki Woody Allen urodził się dokładnie tak jak ja 1 grudnia. Twain mnie jednak interesuje znacznie bardziej niż Allen.

Mark Twain, właściwie Samuel Langhorne Clemens urodził się 30 listopada 1835 roku. Satyryk, humorysta, wolnomularz, zwany „ojcem amerykańskiej literatury”. Musiał przerwać naukę i rozpocząć pracę zarobkową w wieku 12-tu lat. Najpierw w...

Moje paznokcie

Nie kocham podróży. Najbardziej interesują mnie podróże w wyobraźni. Wyobraźnia jest wolna i niczym nie ograniczona, tzn. jednym, trzeba umieć wrócić. Wrócić do siebie, do świata, do rzeczywistości. Bez tego lepiej się nigdzie nie wybierać. Niemożliwość powrotu, to najgorsze, co może człowieka spotkać.

Nie interesuje mnie wyjazd do Hiszpanii i poleżenie sobie na plaży. Nie przepadam za...

O Białej Damie, kucharzu i nieślubnym dziecku w scenerii Willi Decjusza

Plasterki boczku skwierczą radośnie na patelni. Ludwik przysmaża je w swoim kuchennym królestwie w podziemiach Willi Decjusza. Nuci cicho pod nosem:

– Oj dana dana, nie ma szatana a świat realny jest poznawalny oj da… Aaaaa…, oooo… oj, oj, ou! Biała! Przestraszyłaś mnie śmiertelnie.

– Ha, ha, ha… ach, te twoje śmieszne ludzkie lęki Ludwiku.

– Jesteś wstrętna.

–...

Bajka o Smoku Wawelskim

Na gród Kraka padł blady strach kiedy u stóp wawelskiego wzgórza wylądował smok. Rozejrzał się dookoła, pochłeptał wody z Wisły, buchnął ogniem, wygryzł jamę w skale i zaryczał – tu będzie mój dom.

Wystraszeni mieszczanie zabarykadowali się w domach i spodziewając się najgorszego.

Ale smok ich zaskoczył bo zachowywał bardzo przyjaźnie.

U przebiegłych smoków to przecież...

Ćwiczenie literackie „Gdybym był/a prezydentem”

Z byciem prezydentem skojarzyła mi się, nie moja wypowiedź, która bardzo mi odpowiada i pod którą szczerze się podpisuję: Potrzeba mi niewiele do życia, wystarczy własna niezależność. *

Pan prezydent rano wstaje w państwowej sypialni.

Idzie, państwowo poważny do umywalni i kibelka.

Cały jest państwowy. Ma państwową pracę, biuro, biurko, biurokrację i upaństwowione życie...

Strony